piątek, 24 sierpnia 2012

"Cienie na Księżycu. Poza czasem" Zoë Marriott

Cienie na Księżycu / Shadows on the Moon
Autor: Zoë Marriott
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2012
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 438

Sięgnęłam po "Cienie na Księżycu", bo zaczęły interesować mnie klimaty, które mogę określić tak: Japonia, kwiaty wiśni, wachlarze, bambusy, tamtejsza kultura. Pomyślałam, że książka zaspokoi moje zapotrzebowanie na te klimaty, ale spełniła to tylko w połowie. Opis z tyłu książki brzmi tak:

Kopciuszek. Księżycowy Książę. Magiczna Japonia. Historia poza czasem.
Miłość nadciąga jak burzowe chmury, ucieka przed wiatrem i rzuca cienie na Księżyc.
Kilkunastoletnia Suzume orientuje się, że ojczym, z którym mieszka, jest odpowiedzialny za śmierć jej ojca. Postanawia się zemścić. Dzięki swoim umiejętnościom magicznym ukrywa się w kuchni pałacu ojczyma, ucieka na ulice nieznanego miasta, wydostaje się z więzienia... Wie, że musi zdobyć względy wszechwładnego Księżycowego Księcia, aby pomścić śmierć ojca.
Ale nawet jeśli potrafimy ukryć się dla oczu innych, czasem ich serce jest bardziej przenikliwe... A nasze serce też nie zawsze podąża za planami mózgu... Suzume będzie musiała wybierać między zemstą a miłością.
Piękna, prawdziwa, przesycona magią opowieść.

Opis nie wprowadził mnie do atmosfery tej książki. Opowieść miała więcej wątku magii niż się spodziewałam, ale głównie chodziło o zemstę i miłość. Do bohaterów nie przywiązałam się jakość szczególnie, chociaż muszę przyznać, że byli zupełnie inni (z wyglądu na pewno) niż typowi bohaterowie PR. Książka nie jest jakimś arcydziełem. Jest dobra, nie trzeba się za bardzo angażować w fabułę i można się przy niej po prostu zrelaksować.

Moja ocena: 7/10.

środa, 1 sierpnia 2012

"Marina" Carlos Ruiz Zafón

Marina
Autor: Carlos Ruiz Zafón
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2009
Wydawnictwo: MUZA
Liczba stron: 302

"Marina" jest powieścią, którą autor ceni najbardziej ze wszystkich swoich dzieł tego typu, jak sam wspomina na wstępie. Zgadzam się z panem Zafónem, chociaż to dopiero druga powieść tego autora, którą przeczytałam. Mimo to wiem, że "Marina" ma w sobie TO COŚ.
Pan Zafón ma własny styl pisania. Z tego co zauważyłam, początki jego powieści zawsze są tajemnicze i za to można tylko pogratulować autorowi. Strony tej powieści są przesiąknięte magią i owiane tajemnicą. Trudno mi rozstać się z bohaterami "Mariny". Co do bohaterów, pan Zafón świetnie ich przedstawił. Nie wiem, czego się spodziewałam, kiedy sięgałam po książkem, ale wiem, że dostałam jeszcze więcej niż się spodziewałam.

   Barcelona, lata osiemdziesiąte XX wieku. Óscar Drai jest zauroczony atmosferą podupadających secesyjnych pałacyków otaczających jego szkołę z internatem. Pewnego dnia wśród nich spotyka Marinę; od pierwszego wejrzenia wydaje mu się ona nie mniej fascynująca niż sekrety dawnej Barcelony. Óscar i jego przyjaciółka zaczynają śledzić zagadkową damę w czerni, odwiedzającą co miesiąc bezimienny grób na cmentarzu w dzielnicy Sarriá. I tak odkrywają zaponianą historię rodem z "Frankensteina" i XIX-wiecznych thrillerów. A jej dramatyczny finał ma się dopiero rozegrać...

Fragment:

"Wtedy i ja usłyszałem ów hałas. Trzask drewna w górze. Coś drgnęło pośród zawieszonych w mroku figur. Wytężyłem wzrok i ujrzałem jakiś kształt - poruszające się z zygzakiem ramię. Jeden z manekinów uwolnił się ze sznurków i rozpoczął wędrówkę na dół niczym małpa skacząca z gałęzi na gałąź. Inne kukły także ożyły. Chwyciłem mocno nóż i wstałem, cały się trzęsąc. W tej samej chwili ktoś, lub coś, porwał latarkę leżącą u naszych stóp. Potoczyła się w kąt, a my znaleźliśmy się w nieprzeniknionych ciemnościach. Wówczas  usłyszeliśmy świszczący dźwięk, był coraz bliżej nas.
   Złapałem Marinę za rękę i rzuciliśmy się do ucieczki. W czasie kiedy biegliśmy do wyjścia, kukły powoli się opuszczały. Czuliśmy na sobie dotyk ich rąk i nóg. Usiłowały chwycić nas za ubranie. Metalowe szpony drasnęły mi kark. Usłyszałem obok krzyk Mariny i popchnąłem ją naprzód, przez ten piekielny tunel stworzeń zstępujących z krainy mroku. Nitki księżycowego światła, przekradające się przez bluszcz, pozwalały od czasu do czasu dojrzeć jakąś zniekształconą twarz, szklane oczy, emaliowane zęby."

Cytaty z książki:

"Ile kto ma cierpliwości, tyle ma mądrości."
"Dopóki nie zrozumiesz śmierci, nie zrozumiesz życia."
"Natura jest niczym dziecko bawiące się naszym życiem. Znudziwszy się popsutymi zabawkami, porzuca je i zastępuje nowymi. To my musimy pozbierać części i naprawić szkody."
"Kto nie wie, dokąd zmierza, nigdy nigdzie nie dojdzie."
"Życie obdarza każdego z nas rzadkimi chwilami czystego szczęścia. Czasami trwa ono kilka dni lub tygodni, czasami kilka lat. Zależy, co jest nam pisane. Pamięć o tych chwilach nie opuszcza nas nigdy, przeistaczając się w krainę wspomnień, do której daremnie usiłujemy przez całe życie powrócić."
"W sercu ludzi nie ma zła; jest tylko ślepa walka, by przeżyć, by uniknąć tego, co i tak nas nie ominie. Matka natura: oto jedyny prawdziwy demon..."
"Nikt nie zasługuje na więcej niż to, czym się potrafi podzielić z innymi, jeszcze bardziej potrzebującymi."
"Przestrzenią właściwą istotom ludzkim jest życie. Śmierć do nas nie należy."
"Czasami to, co najbardziej prawdziwe, dzieje się tylko w wyobraźni. Wspominamy tylko to, co nigdy się nie wydarzyło."

Moja ocena: 10/10. Polecam!